Archiwum styczeń 2005


sty 31 2005 .....
Komentarze: 9

... zapisałam się do szkoły....  Specjalizacja: fotografia reklamowa. Zajęcia zaczynam od marca..... Cieszę się przeogromnie, bo myślałam, że będę musiała czekać do października... A na dodatek szkoła okazała się tańsza od miesięcznych kosztów papierosów, jakie wypalam....  Więc jak rzucę jeszcze ten nałóg, to zapewne w ogóle tego nie odczuję.... Postanowiłam, że dzisiaj to nastapi... W paczce zostało 5 papierosów..... i na tym koniec....  (proszę o wsparcie sił wyższych..... ) Poza tym mam równiez motywację w domu. Moja Dziewczynka potrafi powiedzieć -Mamusiu jak mnie kochasz to nie pal.... Tak więc zaczynam walkę z samą sobą i swoimi słabościami.....

szatynkaa : :
sty 27 2005 .....
Komentarze: 8

... coby nie mówić moja wczorajsza samowolka przyniosła efekty.... Kolega z zawstydzeniem powiedział, że wszelkimi sprawami montażowymi zajmie się sam...;-) Ehh te kobiece sztuczki.....

szatynkaa : :
sty 26 2005 .....
Komentarze: 6

... prosiłam parę razy mojego kolegę z pracy, żeby kupił radio do samochodu firmowego.... ( wiadomo, facet rzekomo bardziej powinien wiedzieć jak się do tego zabrać) ... nigdy nie było mu po drodze... W efekcie sama wszystko zorganizowałam, bo miałam już dosyć jeździć w ciszy.....  czy zwracać zbytnio na siebie uwagę wyśpiewując na całe gardło wszystko co mi przyszło do głowy..... I co... ? Patrzy na mnie z ukosa..... bo jak tak można, żeby kobieta.... bez konsultacji.... sama.... omijając Jego osobę....

 

Drogie Panie, nie pokazujcie swoich umiejętności organizacyjnych, bo tym samym staniecie się wrogami....

( ja wolę być jednak wrogiem, niż ciągle o coś prosić.... )

szatynkaa : :
sty 20 2005 .....
Komentarze: 6

Nie pozwól........

.... by czas, który mija był złym wspomnieniem.

(nie pozwalam)

szatynkaa : :
sty 17 2005 .....
Komentarze: 7

... zakończył się pewien etap w moim życiu... bardzo długo trwający..... momentami niechciany... momentami bardzo znaczący...  nieodwracalnie... być może po to, by mogło zacząć się coś nowego.... Nie żałuję.... bo byłam na to przygotowana i gotowa. A jednak jakaś cząstka mnie umarła.... Taka moja wewnętrzna manifestacja....  Nieważne, co zostanie w moich myślach..... czas i tak to zmieni..... Nagle, po prostu się okazuje, że wszystko potrafi przeminąć.... Wszystko, bez wyjątku...

szatynkaa : :