Archiwum październik 2004, strona 1


paź 18 2004 .....
Komentarze: 3

... jestem.... nadal chora jednak z jakąś nutką w środku......  Wygrywa ona  nieznaną mi dotąd melodię....  Pozytywną....

Rany, ja chyba powinnam zostać mistrzem absurdu.....  ja jestem jednym wielkim absurdem....  pozytywna melodia...... w niczym doszukuję się wielkości....

Po prostu jestem .......    idę zamknąć własne myśli w klatce.... inaczej kiedyś one mnie zamkną... ( i obawiam się, że może to być dom wariatów )

szatynkaa : :
paź 13 2004 .....
Komentarze: 6

... wystarczy chwila a moje ciało robi się elastyczne..... (bardzo)  Bo przecież Drodzy Państwo ja nie jestem cyborgiem i również potrzebuję odpoczynku. A że mi w żadnym razie nie wystarcza dwa dni weekendowe ....to jutro postanowiłam udać się na ....... urlop. Co prawda nie wie jeszcze o moich zamiarach mój przełożony...... ale przecież na każdego faceta jest jakiś sposób...... 

...( juz ja coś wymyślę....... w najgorszym wypadku obsypię go zarazkami...)

szatynkaa : :
paź 12 2004 .....
Komentarze: 8

.... umieram..... niby to jest przypadłość facetów, że byle katarek kładzie ich do łóżka.....  ale u mnie natłok pracy i do tego zanik głosu spowodowany bólem gardła......  przyśpieszył proces rozkładania się ciała....

... i ten świat nagle zrobił się taki szary.....

szatynkaa : :
paź 07 2004 .....
Komentarze: 5

... hm..... lekarz stwierdził, że w kolanie jest wszystko ok i............. wysłał mnie na szczegółowe badania.....  Mam się martwić ?  W każdym razie, na chwilę kamień z serca spadł... 

szatynkaa : :
paź 06 2004 ......
Komentarze: 5

.... sądny dzień.....  idę do ortopedy i okaże się czy ponownie nie wrócę do ..... szpitala.......

nie chcę, nie chcę........ buntuję się..

szatynkaa : :