... jestem kochanką... z własnego wyboru.... ale już wiem, że mogę tego żałować..........
jola
21 lutego 2004, 11:26
bycie kiochanka to wielka sztuka,cięzka rola do odegrania na scenie życia,trzeba być twardą nie ma tu miejca na chlipanie w jego rękaw.On przychodzi kiedy chce i wychodzi kiedy chce....a ty esteś po to by czekać...Różną cenę płaci się w zyciu za miłosć... pozdrawiam
and
17 lutego 2004, 11:06
I tak nie będzie co żałować, może jakbyś postąpiła inaczej spowodowałabyś coś, dzięki czemu stałoby się coś, a to z kolei pocięgnełoby za soba coś, co spowodowałoby że ktoś, albo ewentualnie coś, przez kogoś, jeśli by dodatkowo to coś z czegoś, zamieniło się jakoś w coś innego wtedy było to coś innego i możliwe że wyszłoby gorzej.
and
17 lutego 2004, 11:06
I tak nie będzie co żałować, może jakbyś postąpiła inaczej spowodowałabyś coś, dzięki czemu stałoby się coś, a to z kolei pocięgnełoby za soba coś, co spowodowałoby że ktoś, albo ewentualnie coś, przez kogoś, jeśli by dodatkowo to coś z czegoś, zamieniło się jakoś w coś innego wtedy było to coś innego i możliwe że wyszłoby gorzej.
jędza
17 lutego 2004, 00:11
... mam wrażenie, że niektóre Twoje notki są opisem moich przeżyć, do których boję się przyznać nawet sama przed sobą...
Dodaj komentarz