Archiwum grudzień 2003, strona 1


gru 17 2003 .....
Komentarze: 5

Dzień robienia prezentów gwiazdkowych. Uwielbiam ten moment. Zatopić się w ten dziki tłum i poszukiwać czegoś dla nas odpowiedniego.Odpowiedniego dla naszych bliskich.....  Magiczny czas..... Dobroci, uśmiechu i ciepła w sercu. I oby ta aura nie opuszczała nas nigdy. Wiem, że to tylko łatwo się pisze......

szatynkaa : :
gru 16 2003 .....
Komentarze: 0

"Wściekły pies - raz. Wściec dziś się chcę. Dwa. Trzy.
Następną kolejkę stawiasz ty - kochany (tu użyte słowo bez podkładu miłosnego).
Wyliczanki nadszedł czas. Na kogo trafi na tego bęc.
Cztery. Pięć.
Do domu? Do domu jeszcze nie ... Spać kochany? (wyraźnie słowo użyte w lekkim tonie flirtu). To nie czas na sen ... Nie mów. Nic.
Zabawimy się w miłość."

Tekst bliskiej mi osoby, jak bardzo ukazujący moje pragnienia........

szatynkaa : :
gru 15 2003 ....
Komentarze: 2

Wraca !! Człowiek z mojej przeszłości. Bardzo bliski i jednocześnie już obcy. Jeszcze tylko tydzień i mój spokój zostanie wywrócony do góry. Spokój psychiczny. Mój rytm życia. Przyzwyczaiłam się żyć sama. Odzwyczaiłam się od życia z nim. Nie chcę z nim dzielić swoich dni.. Wiem, że będzie namawiał, prosił, w końcu szantażował i straszył.Znowu będę musiała mieć oczy z każdej strony, przywyknąć do cienia. Do złego anioła stróża.....

Tylko jedna mała osóbka cieszy się z powrotu .........

szatynkaa : :
gru 12 2003 .....
Komentarze: 1

Fałszywy alarm. Był po prostu pasjonatą, łowcą przygód. Miłośnikiem adrenaliny. Chciał tylko udowodnić, że jest. Że jest wśród nas. Żebyśmy go zauważyli. Nie pierwszy raz zresztą .......   i pewnie nie ostatni.

Nie chce mi się już zastanawiać nad sensem życia.....  mojego, czyjegoś...  Mam nadzieję, że gdzieś i tak w gwiazdach jest zapisany nasz los.. Tylko ciekawe kto go pisze..  Z chęcią zadałabym mu parę pytań.Udowodniła, że zasługuję...  Na szczęście....

Monotematyczne myśli aż do...........

szatynkaa : :
gru 11 2003 .....
Komentarze: 6

Godzina 9.00. Jadę do pracy. Centrum miasta. Moją uwagę przykuły spojrzenia ludzi skierowane gdzieś hen wysoko.Wszystko zamarło.Gigantycznie zakorkowane miasto. I gdzie niegdzie tylko słychac szmery - spadnie??

Nie spadł. Nie skoczył. Komuś znowu się w życiu nie powiodło. Postanowił tylko zatrzymać na parę godzin czas. Skupić na sobie uwagę. Manifestować.Coś udowodnić.Zostać zauważonym.

Czas znowu ruszył do przodu. W tamtym miejscu zatarte wszystkie ślady. Niedoszły samobójca znów układa sobie na nowo życie....  Oby mu się powiodło....

szatynkaa : :