Archiwum 11 grudnia 2003


gru 11 2003 .....
Komentarze: 6

Godzina 9.00. Jadę do pracy. Centrum miasta. Moją uwagę przykuły spojrzenia ludzi skierowane gdzieś hen wysoko.Wszystko zamarło.Gigantycznie zakorkowane miasto. I gdzie niegdzie tylko słychac szmery - spadnie??

Nie spadł. Nie skoczył. Komuś znowu się w życiu nie powiodło. Postanowił tylko zatrzymać na parę godzin czas. Skupić na sobie uwagę. Manifestować.Coś udowodnić.Zostać zauważonym.

Czas znowu ruszył do przodu. W tamtym miejscu zatarte wszystkie ślady. Niedoszły samobójca znów układa sobie na nowo życie....  Oby mu się powiodło....

szatynkaa : :