Archiwum lipiec 2003


lip 22 2003 Jeszcze większy uśmiech !!!
Komentarze: 1

Zawsze tak jest, że jak mi nie przeszkadza perspektywa spędzenia wieczoru w pracy, to okazuje się , że wcale nie muszę tego robić :))))  Jak tu nie kochać życia!!! Jeszcze ta burza za oknem, niesamowita. Co prawda wolałabym podczas niej być w domku z ........  Ale to nic. I tak wiem , że szczęście czeka na mnie ......  jeszcze nie wiem gdzie , ale niebawem napewno się spotkamy:)))

szatynkaa : :
lip 22 2003 Uśmiech !!!
Komentarze: 0

Od rana nie schodzi mi usmiech z buzi !!! Nawet nie popsuł mi humoru prezes mówiąc, że musimy dzisiaj zostać dłużej w pracy. Prawdę powiedziawszy wolę dłużej popracować niż smażyć się na ulicy :)) Poza tym w weekend wyjeżdzam , więc pewnie to również jest powodem mojego dobrego samopoczucia. Szczerze, już bym chciała odpocząć.

Nadal proszę jakiegoś dobrego ludka o pomoc przy zmianie wyglądu bloga. Jak taki ktoś się znajdzie proszę o kontakt.

szatynkaa : :
lip 21 2003 Pomocy !!
Komentarze: 2

Proszę o pomoc!!! Jak mam wstawić na swojego bloga gotowy szablon??  

szatynkaa : :
lip 21 2003 Poniedziałek
Komentarze: 0

Jakoś dziwnie dzisiaj w tej pracy. Nie ma W., pojechał na urlop. Niby tylko dobry znajomy a smutno, cicho, bez żartów i wiecznych śmiechów. Co prawda to tylko tydzień . Zastanawiam się nad tym, że nie mam nawet najmniejszych powodów do użalania się a jednak chyba sama szukam sobie powodów do tego aby powiedzieć - mam chandrę. Kurcze nie mam żadnej chandry , jestem naprawdę szczęśliwa. To presja otoczenia, że każdy się użala. Muszę usłyszeć głos mojej perełki:))))) Tylko jeszcze tego brakuje mi do pełni szczęścia.

szatynkaa : :
lip 18 2003 Hm..
Komentarze: 0

Zastanawiam się czy te wakacje będą miały oddzwięk w moim dalszym zyciu. Zapewne nie powinnam się nad tym zastanawiać ale wszystko zmienia się w takim szybkim tempie. Wszystko oprócz tego co bym chciała żeby się zmieniło. Chciałabym , żeby ta pustka obok mnie wypełniła się. To zastawiające , że jeszcze niedawno nie przeszkadzało mi to. A nawet byłam z tego zadowolona. Nareszcie mogłam spokojnie zająć się sobą i moją córeczką. Mogłam śmiać się, śnić, oddychać , nareszcie. I co ?? Co to za myśli w mojej głowie?? Przekonanie , że jestem gotowa na oddanie siebie. Oddanie nas w nowe ręce.

szatynkaa : :