Archiwum 26 września 2003


wrz 26 2003 Niegrzeczna.
Komentarze: 0

Jak byłam mała wszystko wydawało mi się takie proste. Nawet moje życie było zaplanowane. Bo przecież grzeczne dziewczynki tak mają. Tylko nikt wtedy zapewne nie myślał,że zaczną mnie interesować rzeczy, które nie przystoją wychowanym dziewczynkom. Brnęłam w tym. Każda decyzja przeze mnie podjęta, spotykała się z krytyką najbliższych. Nawet książe, który przyjechał po mnie okazał się wyjadaczem i niszcicielem marzeń. Zostałam bez niczego. Odarta z marzeń, poprawnego życia, i dobrych stosunków z najbliższymi. Czyja to wina?? Zastanawiam się nad tym. Nieraz z chęcia zrzucam to na wszystkich. Bo przecież ja nie chciałam źle. Naprawdę w tym buncie wydawało mi się, że jestem mądrzejsza od wszystkich. A teraz jestem sama. Tak skończyła się moja samowolka. Bo jak inaczej to nazwać. Modlę się aby mieć w sobie tyle siły, żeby moje dziecko miało lepsze życie. Lepszy charakter. Dlaczego jak teraz chcę dla wszyskich dobrze to mi się to nie udaje. Bo przyzwyczaiłam ich do tego, że wszystko kończę kłótnią. Teraz mam nauczkę. Zamiast żyć w pięknym świecie, żyję w wielkiej kłótni. Broń, którą używałam wobec wszystkich teraz sama obróciła się w moją stronę.

szatynkaa : :