Archiwum listopad 2003, strona 1


lis 20 2003 .....
Komentarze: 3

Wczoraj znalazłam się w objęciach............. alkoholu. Że niby mój przyjaciel.Pomoże zapomnieć. Ukoi pragnienia.Nic bardziej mylnego. Rozlegulował mnie jeszcze bardziej.Nie jest żadnym lekarstwem na zmartwienia. Głowa ciężka a tyle spraw dzisiaj do załatwienia. Spotkania. Robienie dobrej miny do złej gry. Nie ma sensu zadawać sobie pytań, co mnie skusiło. A coś skusiło. Tylko co to pomoże. Samopoczucia na pewno nie poprawi.Spraw nie załatwi. Czuję się jak kot w worku.I chciałabym w nim przesiedzieć cały dzień. Proszę mi nie przeszkadzać. Chcę odpocząć.Od samej siebie.

szatynkaa : :
lis 19 2003 .....
Komentarze: 1

Dostałam kluczyki, dokumenty i ruszaj w drogę. Oczywiście z uśmiechem na buzi przyjełam prezenty i wyruszyłam załatwiać swoje sprawy. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że ten samochód to wielki furgon:))) I brak lusterka wstecznego.:) Poradziłam sobie.I tak myślę, że to i dobrze, że zaczynam od takiego. Jak przesiądę się do mniejszego to pomknę daleko, hen, hen przed siebie bez najmniejszych obaw....

szatynkaa : :
lis 18 2003 .....
Komentarze: 1

Jestem szczęściarą. Już nigdy nie będę sama. Już nigdy nie będę musiała zastanawiać się kogo obdarzyć swoją miłością. Na tym świecie jest już moje serce. Bezbronne, niewinne, ufne. Bezinteresowne.Osóbka, której chcę pokazać świat w barwach tęczy. Trzymać za rączkę w chwilach niepewności. Pozwalać czasami odejść na dłużej. Ufać.Kochać całym sercem.

Jestem szczęściarą......

Tylko dlaczego wciąż szukam.......

szatynkaa : :
lis 17 2003 .......
Komentarze: 1

Coś zaczyna kiełkować. Rozrasta się co raz bardziej, nie reagując na moje wątpliwości. Wypuszcza swoje korzenie. Powoli ale skutecznie. Zdaje mi się, że mam nad tym kontrolę. Może tylko tak mi się zdaje. Szybsze tętno, krew czerwieńsza.

Diabła też sobie wyprosiłam, bo już zagląda przez okno. Kusi. Zachęca.- Pozwól zaprowadzić się do miejsca nieistniejącego- powiada.

Serce wybierze.

szatynkaa : :
lis 14 2003 .......
Komentarze: 3

Chciałabym ujawnić swoje pragnienia. Te najbardziej ukryte.Otrzepać je z kurzu i pozwolić aby ujrzały światło dzienne.One są naprawdę piękne.Jeszcze nie przesiąknięte szarością życia.Niewinne.Wydawać by się mogło doskonałe.

Nie bać się. Z pewnością w oczach wyzwolić swoje zahamowania. Wyjść z labiryntu własnego umysłu.

szatynkaa : :