Komentarze: 6
Godzina 9.00. Jadę do pracy. Centrum miasta. Moją uwagę przykuły spojrzenia ludzi skierowane gdzieś hen wysoko.Wszystko zamarło.Gigantycznie zakorkowane miasto. I gdzie niegdzie tylko słychac szmery - spadnie??
Nie spadł. Nie skoczył. Komuś znowu się w życiu nie powiodło. Postanowił tylko zatrzymać na parę godzin czas. Skupić na sobie uwagę. Manifestować.Coś udowodnić.Zostać zauważonym.
Czas znowu ruszył do przodu. W tamtym miejscu zatarte wszystkie ślady. Niedoszły samobójca znów układa sobie na nowo życie.... Oby mu się powiodło....