Komentarze: 1
Uczę się.... :)
"... szczęście jest jak motyl...
... gdy będziesz próbował go złapać - nie uda ci się...
... gdy będziesz stać spokojnie - może usiąść Ci nawet na ramieniu!"
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Uczę się.... :)
"... szczęście jest jak motyl...
... gdy będziesz próbował go złapać - nie uda ci się...
... gdy będziesz stać spokojnie - może usiąść Ci nawet na ramieniu!"
Kobieta zmienną bywa. Nie wiem, czy to jest prawda, czy tylko każda kobieta tym tłumaczy sobie i zapomina o wcześniejszych deklaracjach. Bo niby jak tłumaczyć mój uśmiech z samego rana. Co prawda teraz ogladam zdjęcia mojej perełki , które są naprawdę śliczne i mam duży powód do uśmiechu. A może to naprawdę na tym polega aby cieszyć się nawet z najmniejszych rzeczy.
"... Widzę i pochwalam to, co lepsze, ale idę za tym co gorsze..."
A jednak przez małą chwilkę udało mi się zapomnieć. I to za sprawą kawału.
Siedzi dwóch wietnamczyków. Podczas rozmowy, miedzy ich nogami przebiega szczur. Poczym jeden mówi do drugiego. - O popats kurcacek.
A znajomi z pracy dziwią się dlaczego ja nie cierpię takiego jadła.
Nastrój się wcale mi nie poprawia, zważywszy że sytuacja w moim domu uległa pogorszeniu. Pierwszą moją myślą po przebudzeniu było to, że nie jestem szczęśliwa. Jaka jest moja miara szczęścia?? Nie chcę być bogata, piękna i wszechstronnie utalentowana. Zależy mi na spokoju psychicznym. Dlaczego szczęście tak trudno spotkać?? Mam wrażenie, że celowo przede mną się chowa. Mam gonić?? Ile jeszcze?? A może to we mnie leży największa wina. Może ja po prostu cały czas się oszukuję, udaję. Może jestem rozkapryszoną dziewczynką nie mogocą sobie poradzić w tym świecie.Staram się. Naprawdę.