Komentarze: 2
Wczoraj nareszcie oglądałam "Moulen Rouge" Jestem pod wielkim wrażeniem. Ten film zawładnął mną całkowicie. Narodziła się nowa wiara. W miłość, prawdę. Że warto. Warto nawet poświęcić życie dla prawdziwych emocji.
Jeżeli mogę wymarzyć sobie w życiu choć jedną część z tej historii, mogę długo jeszcze cierpieć. Warto czekać na choćby jedną prawdziwą chwilę zapomnienia, zatracenia.
To jest ten dzień, w którym zaczyna się sen.....