Najnowsze wpisy, strona 47


gru 11 2003 .....
Komentarze: 6

Godzina 9.00. Jadę do pracy. Centrum miasta. Moją uwagę przykuły spojrzenia ludzi skierowane gdzieś hen wysoko.Wszystko zamarło.Gigantycznie zakorkowane miasto. I gdzie niegdzie tylko słychac szmery - spadnie??

Nie spadł. Nie skoczył. Komuś znowu się w życiu nie powiodło. Postanowił tylko zatrzymać na parę godzin czas. Skupić na sobie uwagę. Manifestować.Coś udowodnić.Zostać zauważonym.

Czas znowu ruszył do przodu. W tamtym miejscu zatarte wszystkie ślady. Niedoszły samobójca znów układa sobie na nowo życie....  Oby mu się powiodło....

szatynkaa : :
gru 09 2003 .....
Komentarze: 1

Bardzo dawno temu, w Boże Narodzenie Święty Mikołaj przygotowywał się do swej corocznej podróży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Czterech elfów zachorowało, a ich zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, że może nie zdążyć... Pani Mikołajowa oświadczyła Mikołajowi, że jej mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo go zdenerwowało. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i uciekły. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej. Gdy zaczął pakować sanie, jedna z płóz pod wpływem ciężaru złamała się. Worek runął na ziemię i zabawki się rozsypały. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky.Gdy otworzył barek, okazało się, ze elfy wyżłopały cały alkohol i nic nie ma do wypicia. Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, że myszy zjadły włosie z którego była zrobiona... I wtedy właśnie zadzwonił dzwonek do drzwi, więc Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką .
 - Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest
wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził?.. .

 Od tego czasu rozpowszechniła się tradycja umieszczania aniołka na czubku choinki .....

Nawet Mikołaj ma swoje złe dni.......
 

szatynkaa : :
gru 08 2003 .....
Komentarze: 2

Jest we mnie jakaś nadzieja na lepsze jutro.Nie wiem sama skąd ona się bierze. Jestem rozkapryszona. Wiem. Czuję klimat świąteczny i się zamyślam. Tak bardzo na mnie działa. Romantycznie. Chciałabym się nim z kimś podzielić. Z kim?? Zatopić w ramionach i tak trwać.Wiecznie. Bez opamietania. Wiem, że czeka na mnie za którymś zakrętem. Zaglądam za każdym miniętym. To jeszcze nie ten. Jeszcze nie. Może nie szukać, nie zaglądać. Pozwolić na samoistny bieg wydarzeń. Ciężko. Ciężko sobie to wszystko wytłumaczyć.Tkwię w tej ogromnej nadzieji.......... 

szatynkaa : :
gru 05 2003 .....
Komentarze: 4

Zgubiłam się w natłoku własnych myśli...... Szukam wyjścia....

szatynkaa : :
gru 04 2003 ......
Komentarze: 1

Jestem za słaba psychicznie aby przeciwstawić się własnym pragnieniom. Za dużo powiedziane. Swoim chorym pomysłom. Obiecuję sobie, że to był ostatni raz....... do następnego. Nie ma na to żadnego wytłumaczenia. Na drugi dzień kac moralny. Coraz częściej. Pretensje z zewnątrz, mój bunt. Idiotyczny bunt. Opamiętanie po fakcie. Widoczna poprawa..... na minutę.Męczy mnie moja bezsilność. Męczy mnie .. 

Już sobie nie obiecuję. Nie ma sensu. To po prostu musi się skończyć.....

szatynkaa : :